Życie jest fascynującym i unikalnym zjawiskiem, a choć znamy tylko jedną planetę zdolną do jego podtrzymywania, Ziemię, eksploracja innych światów zawsze budzi naszą ciekawość. Co powiesz na to, że bakterie zamieszkujące nasze żołądki mogą dostarczyć wskazówek na temat tego, jak mogłoby istnieć życie na Marsie lub innych ciałach niebieskich?
Od momentu, gdy zaczęto marzyć o istnieniu życia na Marsie, postępy w badaniach naukowych były zdumiewające. Rovers Perseverance i Curiosity znalazły związki organiczne, które sugerują, że czerwona planeta mogła mieć warunki sprzyjające życiu w swojej przeszłości. Jednak dziś Mars jest jałową pustynią, gdzie pomysł na znalezienie zielonych istot z dużymi głowami wydaje się bardziej mitem niż rzeczywistością.
Poszukiwanie życia w niespodziewanych miejscach
Oprócz Marsa, uwaga skierowała się na księżyce Jowisza i Saturna. Satelity Europa i Enceladus, na przykład, mogą skrywać ogromne oceany pod swoimi warstwami lodu. Te ciała niebieskie mogą być domem dla cząsteczek organicznych, budulców życia, podobnych do jednokomórkowych mikroorganizmów, które znamy na Ziemi.
Tymczasem, w naszym własnym domu, ekstremalne warunki, które wcześniej wydawały się nieprzyjazne, okazały się schronieniem dla organizmów ekstremofilnych. Odkrycia takie jak te dokonane przez Thomasa D. Brocka, który zidentyfikował bakterie w gorących źródłach, podważyły przekonanie, że życie może istnieć tylko w łagodnych i przyjaznych warunkach.
‘Marsjanie’, których nosimy w sobie
W latach 80. lekarze Barry Marshall i Robin Warren zrewolucjonizowali medycynę, odkrywając, że bakteria Helicobacter pylori jest odpowiedzialna za wrzody żołądka. Do tego momentu uważano, że te dolegliwości są spowodowane tylko czynnikami takimi jak stres. Jednak Warren zidentyfikował, że ta bakteria może przetrwać w ekstremalnie kwaśnym środowisku naszego żołądka, co otworzyło nowe drzwi w badaniach nad mikroorganizmami.
H. pylori ma zdumiewające adaptacje, takie jak wici, które pozwalają jej poruszać się w płynach żołądkowych oraz mechanizm, który pozwala jej stworzyć mikroklimat bardziej odpowiedni do przetrwania. To odkrycie uczy nas, że życie może prosperować nawet w najbardziej niekorzystnych warunkach, co skłania nas do zadawania pytania: czy to samo mogłoby się zdarzyć na innych planetach?
Badanie tych bakterii ekstremofilnych daje nam nadzieję. Jeśli mogą przetrwać w naszym żołądku, kto wie, jakie rodzaje życia mogą istnieć w najbardziej nieprzyjaznych zakątkach wszechświata? „Marsjanie”, których sobie wyobrażamy, mogą być bardziej podobni do tego, co nosimy w sobie, niż myślimy.