Możliwość, że Saturn straci swoje ikoniczne pierścienie, może brzmieć niewiarygodnie, ale jest to tuż przed nami, chociaż tylko tymczasowo. Od 23 marca pierścienie planety staną się prawie niewidoczne z naszej planety. Jednak to nie koniec świata, lecz zjawisko optyczne związane z pozycją planet.
Ten ciekawy efekt wynika z nachylenia orbit Ziemi i Saturna. W zależności od tego, jak się ustawiają, planeta może wyglądać różnie na niebie. Czasami Saturn wydaje się być w centrum swoich pierścieni, jakby był żółtkiem smażonego jajka. Innym razem prezentuje się z profilu, co utrudnia dostrzeganie jego pierścieni. Jak wskazuje Cássio Barbosa, profesor fizyki, „pierścienie są tak cienkie, że wymagają potężnego teleskopu, aby były wyraźnie widoczne”.
Intrygujące zjawisko wizualne
Wyobraź sobie kartkę papieru, którą masz w domu. Jeśli trzymasz ją w taki sposób, że jej brzeg jest na wysokości twoich oczu, staje się prawie niewidoczna przez to, jak jest cienka. Tak właśnie będą działać pierścienie Saturna w nadchodzących miesiącach. Ten efekt potrwa do listopada, kiedy pierścienie zaczną znowu stawać się widoczne. Jednak, aby skomplikować sprawy dla amatorskich astronomów, Saturn będzie w koniunkcji ze Słońcem, co jeszcze bardziej utrudni jego obserwację.
Nie martw się, ponieważ w 2032 pierścienie będą w optymalnej pozycji do ponownego obserwowania z Ziemi.
Niepewna przyszłość pierścieni
Poza tym tymczasowym zjawiskiem, warto wspomnieć, że w dłuższej perspektywie Saturn może na stałe stracić swoje pierścienie. Badania NASA wskazują, że te pierścienie znikają w alarmującym tempie z powodu grawitacyjnego wpływu samej planety. Proces ten, znany jako deszcz pierścieni, zachodzi, gdy cząstki lodu i pyłu, które tworzą pierścienie, są naładowane elektrycznie przez promieniowanie ultrafioletowe Słońca i uderzenia mikrometeorytów, zostają uwięzione w polu magnetycznym Saturna i opadają w kierunku jego atmosfery, gdzie ulegają rozpadowi.
James O’Donoghue, badacz z NASA, wyjaśnia, że „szacuje się, że ten deszcz pierścieni odprowadza w zaledwie pół godziny równowartość olimpijskiej basenu w lodowatej wodzie i innych cząstkach z pasa”. Wcześniejsze szacunki mówiły, że pierścienie mogą zniknąć w ciągu 100 do 300 milionów lat, ale potwierdzono, że ten proces może być szybszy, w około 100 milionów lat.
Profesor Barbosa dodaje, że te obliczenia są przeprowadzane za pomocą symulacji grawitacji Saturna i Jowisza, które wpływają na trajektorię pierścieni. „Dzięki tym symulacjom obserwujemy, że orbita nie jest stabilna i że elementy pierścieni opadają w kierunku planety. To jest stosunkowo szybkie w skali astronomicznej, szczególnie biorąc pod uwagę wiek naszego Układu Słonecznego, który wynosi 4,6 miliarda lat.
Pierścienie Saturna zostały odkryte w 1610 roku przez Galileo Galilei, który opisał je jako „uszy” wokół planety. Dziś wiemy, że składają się głównie z lodu i skał o różnych rozmiarach, od małych cząstek pyłu po duże bloki. Te pierścienie są kluczowe dla zrozumienia dynamiki formowania się systemów planetarnych.
Pomimo tej ewentualnej utraty, zniknięcie pierścieni nie będzie tragicznym wydarzeniem dla Saturna, ponieważ powstały one stosunkowo niedawno, między 400 a 100 milionów lat temu. Gdyby Saturn był osobą w wieku 30 lat, byłoby to tak, jakby przekłuł sobie nos między 27 a 29 rokiem życia.
Obecnie mamy szczęście obserwować system pierścieni Saturna w jego średnim etapie życia. Jednak jeśli są one tymczasowe, być może straciliśmy okazję, aby zobaczyć ogromne systemy pierścieni na innych planetach, takich jak Jowisz, Uran i Neptun, które mają cieńsze pierścienie.
Pierścienie Saturna pozostają jednym z najbardziej fascynujących zjawisk w Układzie Słonecznym. Zarówno efekt optyczny, który zobaczymy w tym roku, jak i ich powolne znikanie w ciągu milionów lat przypominają nam, że ten spektakl jest ograniczony czasowo.